sobota, 4 stycznia 2014

Komentarze.

Przepraszam Was wszystkie, ale nie mam pojęcia czemu nie wyświetlają się komentarze pod moimi postami. Dostaję powiadomienia i jak mogę to odpiszę na Waszych tablicach ale nie mogę do wszystkich, ponieważ nie do wszystkich mogę, nie wiem czemu :/

Sylwester i dni około-sylwestrowe :)

Hej, na początku chciałam zapytać jak Wy spędziłyście/spędziliście sylwestra? My spędziliśmy go w naszym mieszkaniu bardzo hucznie. Nasz duży salon przeobraził się w parkiet a przyłączona na stopniu wyżej do niego jadalnia pozostała częścią jadalną. Gościło się u nas około 20 osób. Michalinka nie przeżyła tego zbyt dobrze, ponieważ przeszkadzało jej moje niewyspanie, zmęczenie w ciągu dnia przygotowań jak i nocy. Przeszkadzał jej ogólny harmider  w moim ciele i naokoło. Lecz ja bawiłam się świetnie, goście zostali u nasz jeszcze przez cały Nowy Roku :) Czas około-sylwestrowy przebiegł nam równie miło jak sylwester, może nie tak hucznie, nie z takimi tańcami i takim jedzeniem ale równie miło i gościnnie. Odwiedziła nas ciocia z kuzynką w moim wieku, mieszkają w Genua :) Piękne miejsce razem z Bartkiem byliśmy u nich w nasze wakacje (majowe) rok temu. Nie wiedziała, że jestem w ciąży i że nie utrzymuje kontaktu z rodzicami (od początku grudnia) oraz, że mieszkam z Bartkiem. Jak zawsze broniła mnie u rodziców przed nimi... Przywiozła mi i Bartkowi kilka jak to nazwała "drobiazgów", które pewnie kosztowały majątek. Zaprosiła nas na lato no ale w zaistniałej sytuacji nie odwiedzimy jej w lato, być może w zimę.
Jutro mam kolejną wizytę u lekarza, idę z Bartoszem dam Wam znać jutro :)