niedziela, 17 listopada 2013

Zmian kilka.

Hej zauważyłam, że nie jest ze mną tak źle tzn. piszę raz w tygodniu, postaram robić się to częściej......
Kilka zmian nastąpiło. Wróciłam do Częstochowy, Bartosz wrócił także do Polski na stałe :) No ale w związku z mym powrotem znów zaczęły się problemy. Gdy byłam w Poznaniu to jakoś tak to było, że ogólnie mało rozmawiałam z mamą teraz zaczęła mnie znów nękać swoimi przemyśleniami i rozkazami. Trudno nazwać jej pomoc radami, to są rozkazy. Jak czegoś nie zrobię to się obraża, narzuca mi swoje zadanie we wszystkim.

środa, 6 listopada 2013

Postanowienia... co radzicie?

Hej, zastanawiam się nad tym czy nie wrócić do Częstochowy. Tu w Poznaniu jest strasznie fajnie:) Ale jestem tu sama, teoretycznie nie :D Bo mam dzidziusia ale to nie to samo. Teoretycznie jest też Bartosz, teoretycznie:/ Praktycznie to mam do od 18 do 5.30 :/  Czyli prawie w ogóle. W Częstochowie mam rodzinę, przyjaciół a tam Bartosz nie musiałby tyle pracować. Po drugie to studia nawet jeśli nie w Częstochowie to tu przełożę na zaoczne. A mój dzidziol ma się bardzo dobrze, spokojny (czasami) :) A ja jak to ja ciągle mi coś doskwiera, teraz to nic, bo to tylko normalne bóle pleców ale jak nie piach na nerkach to coś z płócami.... Oszaleć można. A takie pytanie chodziłyście do szkoły rodzenia, jakie o nich macie zdanie? Jeśli nie chodziłyście, też się wypowiedzcie. Ja się zastanawiam nad tym, a na razie aqa aerobik dla kobiet w ciąży :) Fajna atmosfera i wyluzować można. Pozdrawiam, buziaki pa ;)