poniedziałek, 23 września 2013

Samotność... :(

Od kilku tygodni doskwiera mi straszna, okropna, znienawidzona samotność. Ale cieszę się z faktu, że Bartosz wraca już 2 tygodnie. Niestety nie mógł być gdy miałam operacje, to całkowicie mnie dobiło, bo później musiałam dłuugo leżeć a to było najgorsze. Ale to już za mną i wręcz nie mogę się doczekać kiedy wróci. Chcę mu zrobić jakąś niespodziankę tylko nie wiem co... Może ma ktoś jakiś pomysł?  Chcę mu sprawić przyjemność po tak długiej rozłące. Wiem, wiem zaraz napiszecie że to nie tak długo bo to przecież miesiąc i że niektórzy nie widują się po pół roku a nawet dłużej. Tylko, że my najdłużej nie widzieliśmy przez tydzień a tu nagle miesiąc. Teoretycznie nie byłam sama, miałam rodziców Martę z mężem i Antosiem ,  Asię, Michała z Juleczką i Kubusiem, którzy byli cały czas przy mnie nie pomijając znajomych, którzy wpadali dowiedzieć się czy na prawdę jestem w ciąży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz