czwartek, 8 sierpnia 2013

No to się gotujemy....

Nie wiem jak wy ale ja nie mogę wytrzymać od tego upału.... Jeszcze do tego muszę wysprzątać cały dom przed przyjściem rodziców Bartosza do moich. Ma być kolacja więc muszę się postarać, bo mamy aktualnie nie ma w domu. Pewnie zdajecie sobie pytanie ale nie, nie powiemy im dziś. Rodzice Bartka dowiedzą się wcześniej, ponieważ wyjeżdżają (pracują w Holandii). Chcemy im powiedzieć zanim wyjadą znów na kilka miesięcy, reakcji ich się nie boję, bo są spoko nawet kiedyś pytali czy nie planujemy jakiś dzieci lub ślubu :) Moim powiemy później, nie wiem kiedy ale niedługo.... tego znacznie bardziej się boję, chociaż i tak jestem o wiele spokojniejsza gdy Bartosz wie i po jego reakcji :) Jak wróciłam do domu dzwonił 3 razy dzwonił i pytał jak się czuje mamusia i dzidziuś :)

Powracając do tytułu zawsze uwielbiałam lato, zimę w sumie też ale nie tegoroczną, bo trwała za długo :)
W przerwie poszłam się ochłodzić :P Patrz zdjęcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz